Samotny Iwan Iwanowicz bierze na wychowanie zabawnego setera o imieniu Bim. Uczy go, by ten mógł brać udział w polowaniach. Pewnego dnia po Iwana przyjeżdża karetka pogotowia - odnowiła się wojenna kontuzja. Zrozpaczony pies, przygarnięty przez sąsiadkę, rozpoczyzna dramatyczne poszukiwania pana.
...Ian Curtis przed samobójstwem zobaczył "Białego Bima" zamiast wiadomo czego, to zabiłby się
jeszcze bardziej...Amalaryk pisze o tym, co razi, ale filmom radzieckim pewne rzeczy można
wybaczyć...To nie kino artystyczne, to nie Tarkowski, to film młodzieżowy, stąd pewne
moralizatorstwo, ale to nie umniejsza...
Wszystkim wielbicielom tego ponadczasowego filmu - do których i ja się zaliczam - pragnę
powiedzieć, że w Woroneżu stoi pomnik poświęcony Bimowi. Wygląda tak:
http://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%A4%D0%B0%D0%B9%D0%BB:Belyjbim1.jpg
Naprawdę rewelacyjny, choć początek może wydawać się trochę nudny. Ten film powinien obejrzeć każdy człowiek, który wykazuje się brakiem szacunku do zwierząt oraz brakiem pokory.
Według mnie nadaje się dla dzieci, które zaczynają już samodzielnie wyciągać wnioski, ponieważ uczy wrażliwości na krzywdę w różnej postaci...